wtorek, 30 kwietnia 2013

Znowu zdjęcia?! Tak :)

     Lenie się ostatnio i cały czas wychodzę na spacery, w przerwach na tak zwane życie czyli wolne :P Może to dobrze, przynajmnej mam czas na szkicowanie w plenerze i robienie zdjęć :)

     Znowu połaziłam po okolicach, tym razem bliżej bajorka leśnego. Wczoraj wieczorek był świetlisty i ciepły tak więc nie chciało mi się siedzieć w domu. Zwłaszcza, że oglądanie telewizji nie należy do moich ulubionych zajęć :[
Chociaż lubię serial Anna German. Oglądam zawsze :P

     Oto moje kilka przebranych i przeskalowanych zdjęć.  Komórkowa sesja, a jak!














sobota, 27 kwietnia 2013

Moje rysunki.

Witajcie! Pora na kącik rysunku! :) Była wieś, była biżu, to teraz coś co narysowałam na przełomie kilku miesięcy. No oczywiście to tylko mały odsetek tego wszystkiego, ale tylko to mam sfotografowane.
Zapraszam do mojej skromnej wystawki:
 Studium własnej ręki. Praca obowiązkowa w ramach ćwiczeń anatomii człowieka.
 Jakaś tam martwa natura w pracowni. Ogólnie mamy całe 3 wyspy „kreatywnych śmieci” do rysowania.
 Dwie ćwiczebne draperie. Teraz z perspektywy czasu wolę jednak tą ołówkową wersję. A Wy co sądzicie?

Portret koleżanki z roku. Moment, w którym brakowało nam modela i szukaliśmy „ofiar” do narysowania. Koleżanka uwieczniona podczas korzystania z smartphone'a.

















Chciałabym zamieścić wszystkie swoje prace, ale nie mam jak  im zrobić zdjęć, tak aby było go widać porządnie.
Proszę o szczere opinie :)
Pozdrawiam!

Jeżeli ktoś nie kocha cię tak jak­byś te­go chciał, nie oz­nacza to, że nie kocha cię on z całego ser­ca i po­nad siły.

poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Słoneczna wieś, Chrzest i Sutasz :)

     No i tu musiała wybuchnąć ta bomba w notce. O wszystkim :P Brak czau zmusił mnie do opublikowania tylu rzeczy na raz. Mam nadzieję, że nie sprawi to problemu w przekazaniu Wam wszystkich ważnych informacji. Notki miały być trzy, jest jedna. OK.

     Na początek i większość notki, zamieszczam zdjęcia z mojej pieszej wyprawy po zaświadczenie bierzmowania potrzebnego po to aby prawnie zostać matką chrzestną. Na dobrą sprawę mogłam czekać 20 minut na autobus, ale perspektywa przesiadki, gdzie autobusy nie zawsze się ze sobą zgrywają i jadą dookoła, nie zachęcała mnie za bardzo do podjęcia tego rozwiązania. A pogoda była cudowna.



     Gdzie-niegdzie leżakował sobie jeszcze śnieg, jak to w cienistym i wilgotny lesie.









10 rzeczy…

Lubię leśne zakamarki i korę drzew, zapach spleśniałej podściółki i świergot ptaków.
Lubię wiejskie drogi wyściełane krzywymi jak diabli płytami jumbo.
Lubię kupkę kamieni odrzuconych w pola i jaszczurki, które kryją się pod nimi w upalny dzień.
Lubię deszcz, ale tylko w lesie i na łące.
Lubię konie wychylające łby z zagrody, żeby pogłaskać je po chrapach.
Lubię spacerować koło przesypowni i zbierać maślaki.
Lubię koty samowolnie spacerujące po wsi, psy cieszące się na mój widok chociaż nigdy nie bawiłam się z nimi, tak zwane „śmieszne kundelki”.
Lubię grzyby - zbierać, ale nie jeść.
Lubię wchodzić na drzewa, lub tam gdzie mnie nikt nie znajdzie.
Lubię mieszkać na Wsi <3

     PŁYTY JUMBO

     Jestem już strasznie śpiąca. Trochę zmęczona wyjazdem, zabawą i powrotem. Impreza była przednia, rodzinka bawiła się do późnej nocy - z czego ja siedziałam tylko do 01:00, a ogólna pobudka zaczynała się w porze karmienia Michasia - czyli spać sobie, nie pospałam :P Poniżej zamieszczam zdjęcie tortu pomarańczowego.

TORT MICHASIA

A teraz zdjęcie słodziaka C:


Uwierzcie mi na słowo, oczy to ma olbrzymie i ciekawe wszystkiego :D Do tego niezła z niego kluseczka. Ojciec chrzestny miał nie lada zadanie podczas ceremonii C:

Na koniec tylko wtrącając, bo już nie mam w ogóle sił. Zdjęcia sutaszowej broszki.

Uwaga fotki robione na mojej biednej nokii :P


DOBRANOC

piątek, 19 kwietnia 2013

Trochę zajęta.

     Jakoś chyba nie uda mi się teraz wysmażyć większej notki, a szkoda, bo mam dużo zdjęć naszej wiosny pomorskiej. Do tego mam plany jechać do Jelitkowa zobaczyć czy plaża już się osuszyła. Oczywiście wszystko udokumentuję :)
     Jestem już w Poznaniu. Rodzina się zbiera. Jutro ceremonia. Monika zostanie chrzestną.     Tak więc no nie wiem, postaram się, bo wszystkie na razie na komórce...a transfer przez bluetooth jest wolny. W sumie to piszę tą notkę na sofie w pozycji półleżącej :P zaraz coś pokombinuję ;)

Pozdrawiam.

wtorek, 16 kwietnia 2013

Wiosna, słońce i zrobiłam sobie prezent :3

     Za oknem coraz piękniej. Ilość czasu przebywania mnie w domu maleje łeb na szyję :) Byłam dzisiaj na spacerku i porobiłam sobie kilka zdjęć naszej młodziutkiej wiosny. Nadzwyczajnie fotograficzna dzisiaj dała mi zrobić bardzo dobre ujęcia aparatem z komórki :) A wycieczka wcale nie wydawałoby się ciekawa, bo moim nadrzędnym powodem była wyprawa po kołdrę z przeceny w real' u.
     Wiadomo, nie myśli się wtedy o zabraniu ze sobą aparatu, a komórkę to ma się przeciętnie zawsze przy sobie. Dzięki bardzo dobremu oświetleniu zdjęcia wychodziły mi bez problemu.









      A no właśnie i ten prezent co sobie zrobiłam. Mianowicie kupiłam sobie 24 śliczne nowiutkie kredki AKWAREKOWE :) Jutro idę na cały dzień rysunku i malarstwa na uczelnie. Już nie muszę chyba pisać co będzie moim głównym medium ;)

      Na koniec. Znalazłam świetny sposób na kocówki włóczek. Te kilkadziediąt metrów, które ani w nic nie wkomponujesz, nic nowego też nie zrobisz można zmienić w prześlicznego misia AMIGURUMI - wystarczy tylko umiejętność posługiwania się szydełkiem, ale raczej jak się ma rsztki włóczki od robótek, to oczywiste. Oto przykładowe piękności zrobione tą techniką. A mówię, naprawdę łatwa i piękna sprawa!



aww :3

DARMOWE wzory i pomysły tutaj (podobno 1500 aż :O)!!!

>>KLIK<<

Pozdrawiam. Dobranoc!